07 stycznia 2020, 23:12
Smutek i żal
Mieszają się w kieliszku
Nie było ciebie gdy był maj
Nie będzie również w styczniu
Milczenie ma swój kres
I twoja
Jego Mać
Nie pieprz wiecej że
Na amen
Bez sentymentow
Dla picu
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
Smutek i żal
Mieszają się w kieliszku
Nie było ciebie gdy był maj
Nie będzie również w styczniu
Milczenie ma swój kres
I twoja
Jego Mać
Nie pieprz wiecej że
Na amen
Bez sentymentow
Dla picu
Jest noc świetlista
Najdłuższa
Ale tak miła
Że szkoda iść spać
I wina moja czy twoja
Że choinka tak pachnie lasem
Że ogień w kominku ogrzewa
Kota co skrył się w koszyku
Żeby broń Boże nie zacząć mówić
Ludzkim głosem
Dziś znowu nie spałam
Z głową pełną horyzontu
Po nikąd
I znowu ta sama śpiewka
I te same duchy
Przychodzą bo chcą
W kółko to samo nucić
Rzygać można już tą pieśnią
przewytą na milion pełni ksieżyców
Weź
Już nie jęcz
Daj odpocząć
Memu sercu
Moim myślom
Jak żyć to na całego, szybko i na przekór
Jak kochac faceta to tylko jednego
Jak łamać zasady to zawsze świadomie
Jak staczać się to na dno by odbić się z powrotem
Jak dają to brać nie patrząc na ilość
Jak krzyczą to milczeć i siedzieć po cichu
Jak żałować to niewiele najlepiej niczego
Jak biją to spierdalać nie pytać dlaczego
Jak pić to czystą , do dna i na umór
Jak śmiać się to szczerze i do rozpuku
Jak się najebać to tylko z przyjacielem
Jak latać to wysoko, ponad samym niebem
Jak iść to do celu nie patrząc za siebie
Jak pościć to o wodzie i o samym chlebie
Jak się godzić to na amen i z największym wrogiem
Jak upadać to z honorem
na kolana
i przed Bogiem